poniedziałek, 30 marca 2020

Rozdział XII (Aleksandra Bodnar)


...Po drodze dzieci wraz z Anną zauważyły gniazdo z jajami smoczycy.
- O nie, skoro są tu jaja, to pewnie niedaleko czai się smoczyca! - krzyknął wystraszony Brajanek.
- Brajan, trochę ciszej. Jak smoczyca nas usłyszy, to nie będzie z nami dobrze - rzekła Dżes.
Po chwili całą piątką podeszli do ogromnego gniazda.
- Tam jest jakiś list, też widzicie? - odezwał się wreszcie Iwan.
- Iwan, masz rację. Ja też go widzę - odpowiedziała Anna
Brajan,  słysząc ich słowa, postanowił szybko zabrać liścik i wrócić do swoich bliskich.
- Mam! Udało mi się go wziąć! - powiedział bardzo wesoły i podekscytowany Brajanek.
- Teraz tylko trzeba go odczytać - rzekła Karyna.
Dżes postanowiła więc przeczytać list na głos:
“Jeżeli czytasz ten list na głos, może to wiele zmienić. Chcę tylko powiedzieć, że jak list zrobi się zielony - jesteście bezpieczni, czerwony - macie kłopoty, żółty - nie wiadomo…’’
Kiedy dziewczyna skończyła czytać, list zmienił się na kolor fioletowy.
- Jakim cudem? To przecież niemożliwe! Nic nie było o kolorze fioletowym - po wypowiedzeniu tych słów Dżesi postanowiła obrócić starą kartkę i było tam napisane...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz