wtorek, 17 marca 2020

Rozdział XI (Zuzanna Banach)


          Po chwili  do dzieci podbiegła zdyszana i wyraźnie przerażona Anna.
- Anno, co tam widziałaś?! - spytała wystraszona krzykiem Anny Dżes.
- ...wydaje mi się, że… że tam jest WIEDŹMA! - wydusiła z siebie Anna.
- O mój Boże! - krzyknęła Dżes.
Pomimo strachu cała piątka zdecydowała sprawdzić czy rzeczywiście wiedźma tam jest.
Po drodze do miejsca, w którym Anna zobaczyła domniemaną wiedźmę, Iwan spostrzegł
zapisaną kartkę.
- Ej! Tu leży kartka, a na niej może być jakaś wskazówka - powiedział zaciekawiony Iwan.
Na kartce było napisane:
„Jeśli spotkasz w okolicy wiedźmę – nie lękaj się. One nie mają mocy poza Smoczymi Bagnami.”
- Ufff..., a już się obawiałam, że rzuciła na nas jakąś klątwę czy coś – powiedziała z ulgą Anna.
- Dokładnie – stwierdziła reszta grupy.
Powrócili więc do swojego „obozu” i poszli spać.

        Rano ruszyli w dalszą drogę. Szli długo, około 2 godzin, więc postanowili zrobić krótką przerwę na odpoczynek. Usiedli pod drzewem i napili się wody. Po kilku minutach stwierdzili, że czeka ich jeszcze tak długa droga, że lepiej już wyruszyć dalej. Co dwie, trzy godziny zatrzymywali się na kilkanaście minut, żeby odpocząć.

        Wreszcie, bardzo zmęczeni, dotarli do Smoczych Bagien. Był to już kolejny ranek.
Wśród trzcin znaleźli następny list, którego treść brzmiała:
„Wiedźmy są niebezpieczne, lecz bardziej powinniście lękać się…”
O nie! Dalsza część tekstu została oderwana!
Nie trudzili się jednak szukaniem drugiej części kartki, gdyż jak wiemy, Anna potrafiła odszyfrować brakujący tekst. A dalszy ciąg  prawdopodobnie, o ile Anna dobrze go „odczytała”, brzmiał tak:
„… smoczyc, zwłaszcza z małymi smokami.”
- Idźmy dalej, ale starajmy się nie natrafić na matkę smoków z małymi – po chwili milczenia powiedziała Anna.
- OK – odpowiedziała reszta.
Poszli więc dalej, a po drodze…



1 komentarz:

  1. Smoczyce z małymi smoczkami - to mogłoby być niezłe spotkanie 😁

    OdpowiedzUsuń