Gdy w końcu doszli do Smoczych Sadów, ich
oczom ukazało się piękne miasteczko położone na wysokim i stromym wzgórzu,
otoczone sadami z jabłoniami, do którego prowadziły kamienne schody. Nie
zastanawiając się długo, zaczęli się wspinać, trzymając się metalowych
łańcuchów przytwierdzonych do schodów.
- Wow, ale tu pięknie -
westchnęła Karina.
Po godzinnym wdrapywaniu się na szczy,
postanowili chwilkę odpocząć. Ich uwagę przykuł fakt, że w miasteczku mieszkały
same smoki.
- Ciekawe czy one też
będą mówiły w naszym języku? - zaciekawił się Iwan.
- Sprawdźmy - odrzekła
Dżesa.
- Przepraszam
uprzejmie panią, czy … - Anna nie
zdążyła dokończyć pytania, a wielka smoczyca obróciła się w jej kierunku i
powiedziała:
- Czekaliśmy na was.
Luna i Luke powiedzieli, że tu dotrzecie i zostawili dla was list. Oto on...
Anna wzięła do ręki
list i przeczytała na głos:
“Jeżeli czytacie ten list, to znaczy, że przebyliście długą
drogę, oznacza to, że Wam na nas zależy i niebawem się spotkamy. Idźcie do
Zielonej Doliny, ale uważajcie, będziecie musieli przejść przez Zagadkowy Las.
W środku lasu będzie stało wielkie, stare drzewo, które zada Wam zagadkę, jeśli
się Wam uda odpowiedzieć poprawnie, zostaniecie przeniesieni do Zielonej
Doliny, jeśli nie będziecie znali odpowiedzi, zostaniecie na zawsze w lesie i
nie będziecie mogli go opuścić.”
Dżesa, Iwan, Brajan, Karina i Anna długo
się nie zastanawiając, ruszyli w drogę. Po kilku godzinach dotarli na skraj
Zagadkowego Lasu, spojrzeli na siebie…:
- Ostatnia szansa,
żebyśmy się wycofali - powiedziała Karina.
- Nie poddamy się,
jesteśmy już tak blisko, chcę zobaczyć się ze swoim rodzeństwem - odrzekł Iwan.
- Idziemy dalej -
powiedziała Dżesa i zniknęła w lesie
Reszta powędrowała za nią. W lesie było
cicho, słychać było jedynie charakterystyczne ‘hu-hu’ i podmuch zimnego wiatru.
Po jakimś czasie wszyscy zobaczyli ogromne, stare drzewo, które słysząc, że
ktoś nadchodzi, otworzyło swoje wielkie oczyska i……..
Już jestem ciekawa tej zagadki 😀
OdpowiedzUsuń